Siły rosyjskie robią pewne postępy na wschód i południe od miasta Izium w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy, ale wciąż napotykają tam opór wojsk ukraińskich; ich postęp w Donbasie spowalniają kłopoty z zaopatrzeniem – przekazało to źródło, zastrzegając sobie anonimowość.

Rosyjskie wojsko wciąż mierzy się również z „problemami z morale i spójnością”, szczególnie, że batalionowe grupy taktyczne kierowane z powrotem do walki w Donbasie są uzupełniane poborowymi – podała CNN, powołując się na wysokiej rangi urzędnika amerykańskiego ministerstwa obrony.

„Są wstępne oznaki, że choć poborowi zaczynają z wysokim morale, ponieważ byli karmieni rosyjską propagandą, to morale szybko słabnie, gdy są wysyłani do walki i mierzą się z ukraińskim oporem” – powiedział dziennikarzom ten urzędnik.

Według źródła w Pentagonie Rosja ma teraz na Ukrainie 92 batalionowe grupy taktyczne, o siedem więcej niż w ubiegłym tygodniu. Urzędnik zaznaczył jednak, że to wciąż znacznie mniej niż w początkowej fazie wojny, gdy było ich 125 – podał dziennik „New York Times”, zaznaczając, że jedna taka grupa liczy około 700-1000 żołnierzy.

Reklama

Reszta z tych 125 batalionowych grup taktycznych z początku inwazji została prawdopodobnie zniszczona, a według szacunków brytyjskich i amerykańskich urzędników na wojnie zginęło już ponad 15 tys. rosyjskich żołnierzy – podał „NYT”.