"Żadne miejsce, żadne miasto nie jest bezpieczne", ponieważ walki między wojskami ukraińskimi i rosyjskimi są bardzo brutalne - dodał gubernator.

W środę Kyryłenko poinformował, że w obwodzie donieckim Rosjanie kontrolują 55 proc. terytorium, a sytuacja wzdłuż całej linii frontu jest bardzo trudna. „Wróg stosuje wszystkie rodzaje uzbrojenia, jakie posiada” - wyjaśnił.

Ci spośród mieszkańców, którzy pozostali na terenie objętym walkami, najczęściej mówią, że nie mają dokąd jechać lub nie mają środków na życie w innych miejscach. Ludzie ci w większości ukrywają się, lecz to również jest bardzo niebezpieczne, ponieważ Rosjanie stosują ciężką artylerię oraz lotnictwo.