Przez ponad 30 lat w Kijowie trwała dyskusja o usunięciu z dnieprzańskich wzgórz monumentalnego pomnika Matka Ojczyzna. Wśród mieszkańców miasta nie brakowało tych, którzy wypowiadali się jedynie za zmianą godła na tarczy – z radzieckiego na ukraińskie.

Zamiast sierpa i młota tryzub

W ostatnich dniach lipca ruszył demontaż radzieckiego godła. Pierwszym usuniętym elementem, ważącym ok. 120 kg, stała się prawa część wieńca z kłosów zbożowych, okalającego centralną część godła – sierp i młot.

W miejscu sierpa i młota znajdzie się ukraińskie godło – tryzub. Prace mają się zakończyć w przededniu Dnia Niepodległości Ukrainy – 24 sierpnia.

Reklama

Zbędne wydatki

53-letnia Lidia uważa, że działania te są zbędne, ponieważ wykorzystane na to środki lepiej byłoby przeznaczyć na potrzeby wojenne. „Trzeba było wcześniej to sierpowo-młotowe paskudztwo zabrać z tej tarczy. Teraz powinniśmy się skupić na potrzebach naszych żołnierzy, a nie na zmianie symboliki”.

Według 42-letniej Iryny czas na takie przedsięwzięcie nie jest najlepszy, niemniej uważa ona, że po tym, gdy znad Kijowa zniknie radzieckie godło – zacznie się lepszy czas.

„Mnie zawsze ten sowiecki symbol przytłaczał i bardzo jestem za tym, żeby go usunąć. Rozumiem, że czas nie jest najlepszy, ale zrobić to należy, ponieważ teraz walczymy właśnie z resztkami imperium sowieckiego i musimy wreszcie skończyć z tym wszystkim raz na zawsze. (...)” - powiedziała Iryna.

Kolejnym tematem dyskusyjnym w ukraińskiej stolicy jest zmiana nazwy pomnika z „Matka Ojczyzna” na „Ukraina Matka”. Ten pomysł spotkał się z falą krytyki, a jednym z przeciwników tego pomysłu jest 40-letni Mykoła. „Jeśli mówimy o zmianie godła – jestem obiema rękami +za+, lecz absolutnie jestem przeciw zmianie nazwy, ponieważ według mnie, sensu w tym żadnego nie ma” - oświadczył.

Z Kijowa Tatiana Artuszewska