"Być może w pewnym momencie - nie życzyłbym sobie tego ani nie podejmę inicjatywy - będą konieczne operacje lądowe aby przeciwstawić się siłom rosyjskim" - powiedział Macron w relacji agencji AFP. Agencja zaznaczyła, że francuski prezydent wypowiadał się wkrótce po powrocie z Berlina, gdzie spotkał się z szefami rządów Polski i Niemiec.

Rosja nie może wygrać wojny

Jak relacjonuje portal "Ukraińska Prawda" Macron powiedział, że "Rosja nie powinna i nie może wygrać tej wojny. Naszym celem jest także przywrócenie trwałego pokoju w Europie.... nie będziemy podążać drogą eskalacji ponieważ nie potrzebujemy nowej wojny, ale jesteśmy gotowi powiedzieć, że nie mamy ograniczeń i będziemy reagować na działania Rosji".

Reklama

"Nie podejmuję ofensywnych inicjatyw ponieważ to nie jest zgodne z duchem kolektywnej solidarności". - dodał francuski prezydent.

Macron podkreślił, że kraje europejskie powinny przyspieszyć udzielanie pomocy Ukrainie. Jak zauważył: "jeżeli wróg mówi, że dla niego nie ma ograniczeń, to dlaczego my powinniśmy mówić, że mamy ograniczenia?".

Macron odebrałby telefon od Putina

Zapytany, czy odebrałby telefon, gdyby zadzwonił do niego Putin, Macron odparł: "Tak, odebrałbym i wysłuchałbym co ma do powiedzenia, ponieważ uważam, że to mój obowiązek". Podkreślił konieczność udzielenia Ukrainie "wszystkiego, czego potrzebuje do obrony, a z drugiej strony podejmowania działań na rzecz deeskalacji konfliktu".

AFP zaznacza, że wypowiedzi Macrona o możliwości wysłania wojsk lądowych na Ukrainę wywołały zaniepokojenie sojuszników, zwłaszcza Niemiec i zostały prawie jednogłośnie skrytykowane przez opozycję we Francji. (PAP)