TSUE zobowiązał też Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, powołanej do prowadzenia postępowań o charakterze dyscyplinarnym wobec sędziów, prokuratorów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych na mocy zmian w ustawie o SN z 2017 r. W lipcu Trybunał Konstytucyjny orzekł z kolei, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z polską konstytucją.

Komisja Europejska zwróciła się do Polski o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do decyzji i wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN oraz ostrzegła, że "w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę".

5 sierpnia I prezes SN Małgorzata Manowska wydała dwa zarządzenia ograniczające działalność Izby Dyscyplinarnej w związku z wyrokiem TSUE z 15 lipca. Zgodnie z decyzją I prezes SN, sprawy dyscyplinarne oraz immunitetowe sędziów będą od teraz trafiały do sekretariatu I prezesa SN, w którym mają być przechowywane na okres obowiązywania zarządzenia. O biegu spraw, które już są w Izbie Dyscyplinarnej, zadecyduje jej prezes lub skład, do którego zostały przydzielone.

W przypadku spraw dyscyplinarnych - jak wskazano w zarządzeniach - przepisy mają być stosowane "do czasu wprowadzenia do polskiego systemu prawnego rozwiązań legislacyjnych umożliwiających efektywne funkcjonowanie systemu odpowiedzialności zawodowej sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej", jednak nie dłużej niż do 15 listopada tego roku.

Reklama

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uznał wydanie przez I prezes Sądu Najwyższego zarządzeń za działanie sprzeczne z polskim prawem.

Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński w późniejszym wywiadzie dla PAP poinformował, że Izba Dyscyplinarna SN w obecnej postaci zostanie zlikwidowana.

"Sądzę, że trzeba tę reformę podjąć, bo ona i tak była planowana, najwyżej będzie to kwestia jej przyspieszenia, ale to jest też część Polskiego Ładu. Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu" - poinformował prezes PiS.

Kaczyński zapowiedział, że pierwsze propozycje dotyczące Izby Dyscyplinarnej pojawią się we wrześniu i będą to projekty rządowe. Jak wyjaśnił, ponieważ będą one zmieniały kodeksy, procedowanie tych projektów musi iść w dłuższym, kodeksowym trybie. "Chodzi o konkretny kształt Izby Dyscyplinarnej, ale to nie oznacza, że ta Izba nie będzie funkcjonować w żadnej postaci. Tego zresztą nikt od nas nie oczekuje, ale to będzie zupełnie inny organ" - powiedział.

"Chcemy ją zreformować nie ze względu na wyrok TSUE, ale po prostu dlatego, że ta Izba nie wypełnia swoich obowiązków. Wszyscy są równi wobec prawa, w niewielu krajach sędziowie mają immunitety i dobrze byłoby je też znieść w Polsce" - zaznaczył prezes PiS.

Również premier Mateusz Morawiecki kilkukrotnie wyrażał dezaprobatę wobec funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej.

"Jakby ktoś mnie spytał, czy z mojego punktu widzenia Izba Dyscyplinarna (Sądu Najwyższego - PAP) spełniła oczekiwania, to powiem, że niestety nie bardzo, ponieważ znam wiele przypadków sędziów, którzy nie zostali do tej odpowiedzialności pociągnięci" - mówił szef rządu pod koniec lipca pytany, czy planowane są jakieś zmiany w funkcjonowaniu Izby.

Po deklaracji likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz oświadczył, że przeanalizuje ona decyzję Polski w sprawie rozwiązania Izby. Jahnz oświadczył, że wciąż obowiązuje termin 16 sierpnia na przesłanie odpowiedzi w tej sprawie przez polski rząd.