Po ciosie, jakim była dla Francji utrata na rzecz USA sięgającego 40 mld dol. kontraktu na okręty podwodne z Australią, Pałac Elizejski wzmocnił swoją dyplomatyczną ofensywę promującą samodzielność Europy w polityce obronnej. „Europejczycy muszą przestać być naiwni. (…) Musimy reagować i pokazywać, że mamy moc i zdolności, by siebie chronić” – przekonywał Emmanuel Macron przy finalizowaniu niedawno paktu obronnego z Grecją.
Francuski prezydent – śladem wyznaczonym jeszcze przez dążącego do zbudowania potęgi militarnej przy niezależności od USA Charles’a de’Gaulle’a – regularnie wzywa do zwiększenia wojskowej roli Europy, wykorzystując przy tym ideę autonomii strategicznej do prowadzenia własnej polityki zagranicznej i dystansowania się od NATO.

CAŁY TEKST WE WTORKOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP