Wśród krajów, z których mają pochodzić nowi migranci, wymienił Afganistan, Indie, Pakistan, Nepal i Bangladesz.

Powstały już sieci przemytników ludzi z Afganistanu czy Indii aż do Niemiec – powiedział Bakondi. Określił je jako „głęboko zakonspirowane” i „stosujące metody tajnych służb”, konkurujące ze sobą o terytorium i zyski.

Od 2015 roku nielegalna imigracja znacznie zwolniła tylko w czasie pandemii koronawirusa, gdyż niektóre państwa zamknęły swoje granice, co utrudniło i spowolniło napływ ludzi – stwierdził doradca premiera Orbana. Wyraził także nadzieję na większe wsparcie ochrony granic zewnętrznych UE przez instytucje w Brukseli.

W tym roku na granicy węgierskiej zatrzymano 11,3 tys. osób, a 113 przemytników ludzi zostało postawionych przed sądem – dodał.

Reklama

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)