Decyzja WSA

Niektórzy kierowcy przestają wierzyć w to, że wschodnia obwodnica Warszawy kiedykolwiek powstanie. Bez niej nie da zaś domknąć ekspresowego ringu wokół stolicy. Po blisko trzech latach sprawa wydania decyzji środowiskowej dla inwestycji wróciła do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ). Ostatni wyrok dotyczy północnego odcinka wschodniej obwodnicy – od Drewnicy do Ząbek. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił zaskarżoną decyzję GDOŚ, w której organ ten uchylił z kolei decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku. WSA w uzasadnieniu wyroku wskazał, że GDOŚ nie dokonał wystarczających ustaleń faktycznych pozwalających na uchylenie decyzji wydanej przez podlaską RDOŚ. Dodatkowo GDOŚ miał niedostatecznie zbadać, czy sprawa powinna zostać przekazana z Warszawy do Białegostoku. Postępowanie trafiło do stolicy Podlasia po tym, jak okazało się, że Arkadiusz Siembida, dyrektor warszawskiego oddziału RDOŚ, jest mieszkańcem Wesołej, przez którą ma przebiegać arteria.

Po ostatnim wyroku WSA dla odcinka Drewnica – Ząbki GDOŚ będzie musiał ponownie przeanalizować materiał dowodowy i rozstrzygnąć, czy RDOŚ w Białymstoku był organem właściwym do wydania decyzji środowiskowej. Sprawa jest więc mocno zagmatwana.

Reklama

Wciąż nie ma też rozstrzygnięcia wobec drugiego odcinka wschodniej obwodnicy Warszawy, Ząbki – Warszawa Wschód (Zakręt). Rozprawa w tej sprawie miała się odbyć 10 listopada. Sąd odroczył ją jednak. GDDKiA czeka na wskazanie nowego terminu.

Wschodnia obwodnica Warszawy

Tymczasem wschodnia obwodnica Warszawy jest ważna nie tylko dla samej stolicy, lecz także dla całego kraju. Jak tłumaczył minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, stanie się ona fragmentem odnogi trasy Via Carpatia. Jadące z południa Europy tiry w Lublinie wjeżdżałyby na trasę S17, a tuż za Warszawą na drogą S7 prowadzącą do portów w Trójmieście. Bez wschodniej obwodnicy Warszawy ciężarówki muszą objeżdżać stolicę od południa trasami S2 i S8, gdzie utykają w ogromnych korkach.