Zwolnienia te oznaczają redukcję personelu SNFC o 1,5 do 2 proc.

„To nie jest dramat, gdy porównujemy się z innymi firmami, musimy się przystosować” - zapewnił Farandou w stacjach BFM TV i RMC. „Nie robimy tego dla zabawy, my prowadzimy biznes, ja prowadzę biznes” – podkreślił szef SNCF, informując, że przewoźnik stracił około 6 mld euro przychodów w 2020 roku.

Od 2023 roku cała krajowa sieć kolejowa we Francji, z wyjątkiem niektórych połączeń, będzie otwarta na konkurencję. Dzięki temu władze regionów będą mogły wybrać innego operatora niż SNCF do obsługi linii kolejowych na swym terenie. Region Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże ogłosił już chęć współpracy z prywatnym operatorem Transdev w celu oszczędności na połączeniu między Marsylią a Niceą.

„Musimy być konkurencyjni, chcę, aby SNCF zachowało jak największy udział w rynku” – oświadczył dyrektor Farandou.

Reklama