Joanna Ćwiek: Jak Panu się podoba najnowszy pomysł wicepremiera Pawlaka dotyczący reformy emerytalnej. Pawlak chce, żeby zlikwidować ZUS i zastąpić go KRUS.

Robert Gwiazdowski: To nie jest pomysł Waldemara Pawlaka, tylko mój. Namawiam do tego już od wielu lat.

Sugeruje Pan, że wicepremier Pawlak ukradł Panu pomysł?

Absolutnie nie. Pomysł ten opisałem już dawno na moim blogu i jeśli ktoś chce z niego skorzystać, to mogę być z tego tylko zadowolony. Chciałbym, żeby jak najwięcej polityków korzystało z moich pomysłów. Z drugiej strony nie mogę także wykluczyć tego, że premier Pawlak na taki pomysł wpadł sam. To rozwiązanie jest logiczne.

Reklama

Co takiego ma KRUS, czego nie ma ZUS? Dlaczego system rolniczych ubezpieczeń jest Pana zdaniem lepszy?

Dlatego, że KRUS jest prostszy i tańszy. Rolnik co miesiąc płaci 68 zł składki na ubezpieczenie i w zamian dostaje 600 zł emerytury. Gdyby sumę składki podnieść do 100 zł, emerytura wzrosłaby do 1000 zł. Nie jest to może oszałamiająca kwota, ale przecież wystarczy ona na skromne życie. Natomiast w przypadku osób płacących składki do ZUS nie ma już takiej prostej zależności. Co więcej, gdyby każdy z nas te pieniądze ze składek odkładał na zwykłą lokatę w banku, przez całe życie uzbierałby na pewno większą kwotę niż ta, którą zaoferuje mu na emeryturze ZUS. KRUS jest po prostu rozwiązaniem sprawiedliwym.

Pełny wywiad z Robertem Gwiazdowskim w dzienniku "Polska".