Natomiast w bliższej perspektywie PKP Cargo i jego kontrahenci zmierzają do organizacji jesiennych przewozów węgla w sposób zmierzający do uniknięcia nadmiernej kumulacji transportów w czasie.

"Według części analityków powołujących się na dane Międzynarodowej Agencji Energii istnieje przynajmniej kilka istotnych przesłanek, które mogą mieć wpływ na kształtowanie rynku węgla w Europie, a co za tym idzie również skali jego przewozów. Po pierwsze, istnieje możliwość znacznego zmniejszenia dostaw na rynek europejski węgla z Kolumbii, która dziś jest największym eksporterem tego paliwa na Stary Kontynent. Po drugie, rośnie wewnętrzny rynek węgla w Azji, którego efektem jest zmniejszająca się ilość surowca dostępnego dla odbiorców z innych kontynentów, i po trzecie, jak pokazują najnowsze analizy Agencji Rozwoju Przemysłu – w Niemczech szybko rosną ilości spalanego węgla – głównie przez energetykę" - czytamy w komunikacie.

Z powodu sankcji gospodarczych spodziewane jest również istotne zmniejszenie importu z Rosji, która w ubiegłym roku sprzedała europejskim odbiorcom ponad 10,2 mln ton węgla.

"To oczywiście nie oznacza natychmiastowego wzrostu przewozów polskiego węgla. Ale z czasem nie można tego wykluczyć. Podobnie zresztą, jak wpływu dyskutowanego powołania Państwowych Składów Węgla na rozwój przewozów. Każdy z tych czynników bierzemy pod uwagę, analizujemy i opracowujemy 'plany ewentualnościowe' związane z realizacją zwiększonych przewozów. Lider rynku nie może dać się zaskoczyć" – podkreśla Neska, cytowany w komunikacie.

Reklama

PKP Cargo pracuje także nad uniknięciem związanego ze wzmożonymi przewozami węgla "jesiennego tłoku" na torach.

"Odbiorcy węgla zareagowali na nasze propozycje, wsparte atrakcyjnymi rozwiązaniami biznesowymi, aby tam gdzie tylko jest to możliwe nie czekać i w konsekwencji nie kumulować realizacji przewozów jesienią. Możemy już nawet mówić o jakimś elementarnym przebudowywaniu tego rynku w kierunku równomiernego rozłożenie przewożonej masy" – wyjaśnił Neska.

Dzięki temu możliwe będzie uniknięcie znanego z poprzednich lat spiętrzenia przewozów jesienią. Według spółki nie rozładuje to całkowicie „jesiennego tłoku" na torach, ale pozwoli na lepsze zarządzanie transportem. Uporządkowanie, a w tym przypadku zracjonalizowanie przewozów choćby w jednej tylko grupie towarowej pozwala na sprawniejsze zarządzanie całą ich organizacją. Z jednej strony najważniejsi odbiorcy: elektrownie i elektrociepłownie, sygnalizują mniejsze zakupy surowca (ciągle mają duże zapasy), z drugiej w tym roku PKP Cargo przygotowało do eksploatacji 28 tys. węglarek, o 15% więcej niż w ubiegłym roku, podano również.

Przewoźnik przypomina, że niedawno podpisał bardzo ważny kontrakt ze spółką Enea na przewóz łącznie ponad 4,5 mln ton węgla z Bogdanki do Elektrowni Kozinice. Spółka realizuje też dostawy koksu z Górnego Śląska do odbiorców z centralnej Austrii. Do tego dochodzą liczne mniejsze, choć równie ważne kontrakty. Udział węgla w przewozach jednak spada.

"Z danych tych wynika niezbicie, że chociaż udział przewozów węgla w całej naszej pracy przewozowej spadł, to jednak strata ta została z nawiązka zastąpiony przez inne towary. To przede wszystkim efekt konsekwentnie realizowanej strategii spółki w zakresie polityki handlowej. Dostosowujemy naszą ofertę do oczekiwań i potrzeb naszych partnerów, premiujemy długoterminowe kontrakty i lojalność. W efekcie przewozimy więcej kruszyw, rud żelaza, wyrobów stalowych, drewna, wyrobów chemicznych oraz towarów przewożonych w kontenerach. Dzięki tej strategii optymalizujemy wykorzystanie naszych zasobów technicznych" – podsumowuje Jacek Neska.