Na wiadomość o wybraniu Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europy błyskawicznie zareagowały portugalskie media. Prasa zwraca uwagę na rosnącą wagę Polski na arenie międzynarodowej.

Brukselska korespondentka dziennika Publico zauważa, że sukces Tuska odzwierciedla istotna rolę Warszawy w polityce europejskiej, nie tylko gospodarczej. "Europa Centralna zrobiła miejsce dla Wschodu, Polak będzie pełnił tę funkcje w momencie, gdy tak ważne staje się, by Unia była twarda wobec Rosji Wladimira Putina. Na swojej stronie internetowej gazeta podkreśla, iż Warszawa miała już swojego przedstawiciela na ważnym stanowisku we Wspólnocie: przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka. "Ale rosnąca rola Polski i jej zaangażowanie w europejskie debaty prosiły się o poważniejszą reprezentację" - czytamy w dzienniku Publico.

Komentatorka zauważa, że za rządów Tuska Warszawa znacznie poprawiła swoje relacje z Niemcami i - do niedawna - także z Rosją. Ten wybór sprawia, że bardziej znośna staje się Włoszka Federica Mogherini na stanowisku szefowej unijnej dyplomacji, której największą słabością jest - zdaniem portugalskiej dziennikarki - zbyt uległy stosunek wobec Moskwy.

>>> Czytaj też: Tusk szefem Rady Europejskiej! Historyczny sukces Polski

Reklama

Francja: „Le Monde” pyta o przydatność "zużytego" premiera

„Czy premier zużyty w swoim kraju może stać się dynamicznym przewodniczącym Rady Europejskiej?” Taki pytanie zadał francuski dziennik „Le Monde” w swoim komentarzu o wyborze Donalda Tuska.

Komentator dziennika „Le Monde” stara się wyciągnąć polityczne wnioski z informacji o językowych kompetencjach Donalda Tuska. - On nie mówi po francusku, bardzo źle mówi po angielsku i doskonale po niemiecku - pisze autor artykułu. - To daje dość precyzyjną wiedzę o jego skłonnościach geopolitycznych: bliskość z Berlinem, znaczny realizm w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i uprzejmy dystans wobec Francji.

W dalszym ciągu artykułu komentator „Le Monde” podkreśla, że Donald Tusk „nigdy nie błyszczał bardzo wyrafinowaną wizją europejską, ale to właśnie pod jego rządami Warszawa nabrała wagi w Europie, jakiej nigdy dotąd nie miała”.

Francuski dziennikarz pisze również o tym, jak wybór polskiego premiera odbije się na sytuacji politycznej w Polsce. - Z braku wiarygodnej alternatywy w PO wyjazd Donalda Tuska do Brukseli może mieć dramatyczne konsekwencje dla jego obozu politycznego, który przygotowuje się do klęski wyborczej - przewiduje „Le Monde”.

Autor wybiega w swoim komentarzu nieco w przyszłość i wyobraża sobie bardzo chłodne spotkania między Jarosławem Kaczyńskim, jeśli po wyborach zostanie on premierem, a Donaldem Tuskiem jako przewodniczącym Rady Europejskiej.

>>> Czytaj też: Donald Tusk w Brukseli: celem ws. Ukrainy mądry kompromis