Rosyjski rząd ogłosił, że będzie musiał wspomóc go kwotą 150 mld rubli (2,2 mld dolarów).

Bank Rozwoju, znany również jako Vnesheconombank, został powołany w celu finansowania dużych projektów infrastrukturalnych, miał zapewnić źródło finansowania dla rządu rosyjskiego, promować wzrost gospodarczy i inwestować oszczędności emerytalne.

VEB nie działa jako bank komercyjny i nie przyjmuje depozytów od klientów indywidualnych. Uczestniczył w najbardziej ambitnym projekcie w najnowszej historii Rosji, czyli Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Ratował również inne banki w trakcie kryzysu w 2008 roku. Teraz on jednak potrzebuje pomocy.

Premier Dmitrij Miedwiediew, który jest także prezesem tej instytucji, powiedział że trudna sytuacja banku wynika z "pogarszających się zewnętrznych warunków gospodarczych" oraz jego "niemożności refinansowania długu zagranicznego."

Reklama

>>>Czytaj więcej: Wynagrodzenie minimalne w Rosji wzrośnie o 20 proc.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy wiele banków w Rosji wymagało pomocy państwa.

Sektor finansowy cierpi zwłaszcza z powodu sankcji nałożonych na Rosją przez Zachód. Banki zostały odcięte od kontaktów z europejskimi bankami, co sprawiało że nie mają skąd czerpać pieniędzy. Dodatkowo osłabienie rubla spowodowało znaczne straty w sektorze.

>>>Czytaj więcej: Złoto wabi Moskwę. Rosja stała się największym kupcem kruszcu na świecie