Wiele z nich stopniowo się rozwinęło i urosło, dając zatrudnienie wielu Kubańczykom. Ich liczbę ocenia się na kilka tysięcy.

Opublikowane we wtorek dokumenty zjazdu kubańskiej partii komunistycznej, który odbył się w zeszłym miesiącu, zapowiadają, że ten typ przedsiębiorstw został obecnie uwzględniony w planach rozwoju gospodarczego Kuby.

"To krok wielkiej wagi" - twierdzi dyrektor generalny hawańskiej ekonomicznej firmy doradczej "Scenius" Alfonso Valentin Larrea.

"De facto na Kubie działa już około 6 000 małych i średnich firm prywatnych" - powiedział Larrea, wskazując na otwierające się nowe możliwości, m.in. w dziedzinie importu i eksportu.

Reklama

Dotąd skazane one były na zaopatrywanie się w surowce na czarnym rynku, co skutkowało zawyżaniem cen płaconych za ich produkty przez Kubańczyków.

Mimo ograniczeń utrzymywanych przez władze państwowe, reformy zainicjowane przez prezydenta Raula Castro w 2008 roku - pisze z Hawany agencja EFE - pozwoliły około 500 000 Kubańczyków na znalezienie pracy w sektorze prywatnym.

Opublikowany we wtorek w Hawanie 32-stronicowy dokument jest pierwszą kompleksową informacją o przebiegu ostatniego kongresu Komunistycznej Partii Kuby, na którego obrady nie dopuszczono przedstawicieli zagranicznych mediów. Oficjalna prasa i telewizja kubańska bardzo skąpo informowały o kongresie.