Fitch: Wielka Brytania doświadczy szoku inwestycyjnego

Wynik referendum w Wlk. Brytanii będzie miał duży wpływ na jej gospodarkę; z powodu niepewności związanej z przyszłą sytuacją kraju przedsiębiorstwa będą odkładać w czasie decyzje o inwestycjach oraz zatrudnieniu, a podwyższona zmienność ujemnie wpłynie na zaufanie biznesu – napisała w środowej nocie w agencja ratingowa Fitch.

„Oczekujemy, że inwestycje w Wielkiej Brytanii spadną o 5 proc. w 2017 r. i o 15 proc. w 2018 roku w porównaniu do naszych poprzednich prognoz Global Economic Outlook (GEO) z maja 2016 r.” – napisano.

„Konsumpcja również nie będzie odporna na ten szok, a ogólne wydatki Brytyjczyków odnotują niewielki spadek w 2017 r. Duża utrata wartości funta skompensuje nieco szok popytowy, a eksport skorzysta w bliskim terminie. Z kolei import prawdopodobnie ulegnie zmniejszeniu, podczas gdy kontrakty inwestycyjne i zagraniczne produkty podrożeją. Będzie to skutkować odwróceniem strumienia wydatków w kierunku dóbr i usług wytwarzanych w kraju oraz wyższą inflacją. Oczekuje się, że wzrost PKB Wlk. Brytanii spadnie do poziomu ok. 1 proc. w 2017 i 2018 r. Oznacza to rewizję w dół o 1 pkt. proc. w porównaniu do naszej majowej prognozy GEO.” - dodano.

Reklama

Zdaniem Fitch Brexit wpłynie ujemnie na produktywność oraz zmniejszy podaż siły roboczej i potencjalne PKB w Wlk. Brytanii. W opinii agencji negatywne strony Brexitu przeważą nad wszelkimi zyskami dla PKB, które będą wynikać z deregulacji po wyjściu z UE lub z przekierowania transferów budżetowych z UE do budżetu UK.

>>> Czytaj też: Rozwód Londynu z UE, czyli festiwal wzajemnych złośliwości

Vodafone rozważa wyprowadzkę z Wielkiej Brytanii

Vodafone Group będzie rozważać ewentualne przeniesienie swojej globalnej siedziby do innego państwa, jeżeli Wlk. Brytania nie wynegocjuje dostępu do jednolitego europejskiego runku i dostępu do siły roboczej - poinformowała w środę spółka.

W oświadczeniu przesłanym agencji Bloomberg Vodafone napisało, że przygląda się odpowiedzi rządu Wielkiej Brytanii na wynik referendum i nie podjęło jeszcze decyzji o ostatecznej lokalizacji siedziby.

„Obecnie nie jest jasne jak wiele pozytywnych kwestii (wynikających z przynależności do UE – PAP) pozostanie w mocy po ukończeniu procesu negocjacji o opuszczeniu Unii przez Wielką Brytanię” - napisano w oświadczeniu.

„W chwili obecnej nie można wyciągać wniosków, gdzie będzie się mieścić siedziba spółki w przyszłości” – dodano.

Vodafone jest siódmą największą spółką notowaną na londyńskiej giełdzie. Jej kapitalizacja wynosi 55 mld funtów.

Wzrost PKB Szwecji zrewidowany w dół

W związku z Brexitem Handelsbanken obniżył prognozy wzrostu PKB Szwecji w 2016 r. do 3,3 proc. z 3,6 proc., a w 2017 r. do 2,3 proc. z 2,4 proc.

Zdaniem banku wpływ Brexitu na szwedzką gospodarkę będzie negatywny, lecz niewielki, a najbardziej zaszkodzi jej niepewność na rynkach finansowych. Bank ocenia, że skutki Brexitu dla eksportu szwedzkich produktów do UK również będą niewielkie.

Dania broniła waluty przed aprecjacją

Duński bank centralny sprzedał w dzień po referendum w Wielkiej Brytanii 5 mld koron (750 mln USD), by doprowadzić do osłabienia waluty – uważa Jan Nielsen, starszy analityk banku Nordea z Kopenhagi.

Napływ kapitału do krajów uważanych przez rynek za „bezpieczną przystań” przed referendum wywindował kurs duńskiej korony do poziomu nie widzianego od dekady.

Poprzednio duński bank centralny interweniował na rynku walutowym w maju. Oficjalne dane dot. interwencji zostaną opublikowane 4 lipca.

>>> Czytaj też: Brexit, czyli straty. Cztery scenariusze dla Polski

Brytyjczycy boją się, że Brexit wpłynie na ich sytuację finansową

61 proc. Brytyjczyków jest zaniepokojonych przyszłością krajowej gospodarki, a wśród osób, które oddały głos w referendum za Brexitem 52 proc. podziela tę obawę – wynika z badania firmy badawczej Retail Economics, przytaczanym przez agencję Bloomberg.

„Obawy o gospodarkę, finanse osobiste i wzrost kosztów życia prawdopodobnie przyczynią się do zmniejszenia się zaufania konsumentów i ich wydatków” – powiedział Richard Lim, CEO Retail Economics.

Z badania wynika, że 58 proc. ankietowanych wstrzyma wydatki na mniej istotne produkty, więcej niż połowa zamierza zwiększyć oszczędności, a 61 proc. wyraża obawy o możliwe podwyżki cen żywności.

Ropa poniżej 50 dol. w "najbliższej przyszłości"

„Wysoki poziom niepewności towarzyszący sytuacji po referendum w Wielkiej Brytanii sprawia, że mało prawdopodobnym jest, by cena baryłki ropy przekroczyła 50 USD w najbliższej przyszłości, a tym bardziej na długo” – napisał w środę w nocie Commerzbank, cytowany przez agencję Bloomberg.

Bank dodaje, że „relatywnie mocny” dolar nie będzie pomagać zwyżkom cen ropy.

Murdoch: Brexit jak ucieczka z więzienia

„Brexit to trochę jak ucieczka z więzienia – jesteśmy wolni” – powiedział we wtorek wieczorem na zamkniętym spotkaniu Rupert Murdoch, magnat medialny, cytowany przez The Times.

Dodał, że wynik referendum w Wielkiej Brytanii jest „wspaniały”.

Murdoch jest właścicielem dwóch brytyjskich gazet. „The Sun” popiera Brexit, natomiast linia redakcyjna „The Times” jest proeuropejska.

Schulz spotkał się z szefową rządu Szkocji

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz rozmawiał w środę w Brukseli z szefową rządu Szkocji Nicolą Sturgeon o konsekwencjach ubiegłotygodniowego referendum w sprawie Brexitu. Szkocka polityk spotka się jeszcze z szefem Komisji Europejskiej.

"Szkocja jest zdeterminowana, by pozostać w Unii Europejskiej" - powiedział Schulz dziennikarzom po spotkaniu, dodając, że jego rola podczas rozmów polegała na "słuchaniu i uczeniu się".

Rzecznik szefa PE John Schranz przekazał, że rozmowa dotyczyła sytuacji panującej w Szkocji po referendum oraz utrzymujących się tam nastrojów, a "spotkanie miało cel informacyjny". "Regularnie spotykamy się z regionalnymi przywódcami (politycznymi)" - powiedział Schranz, dodając: "Choć oczywiście obecnie czasy są wyjątkowe".

W środę późnym popołudniem Sturgeon spotka się z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem, by osobiście przedstawić mu stanowisko Szkocji wobec ostatnich wydarzeń związanych z brytyjskim referendum. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk - jak relacjonował jeden z jego współpracowników - uznał, że na tym etapie nie spotka się ze szkocką pierwszą minister (szefową rządu).

Niemiecki nadzór finansowy wyklucza Londyn jako siedzibę europejskiej giełdy

Niemiecki Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych (BaFin) oświadczył we wtorek, że po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE Londyn nie będzie mógł zostać główną siedzibą planowanej europejskiej giełdy ani centrum transakcji przeprowadzanych w euro.

"Bez wątpienia trudno jest sobie wyobrazić, by najważniejsza giełda strefy euro miała być zarządzana z siedziby znajdującej się poza Unią Europejską. Z pewnością potrzeba w tej kwestii pewnej korekty" - powiedział szef BaFin Felix Hufeld.

Jak dotąd jest to najwyższy rangą urzędnik, który po ubiegłotygodniowym referendum ws. Brexitu publicznie wykluczył Londyn jako lokalizację przyszłej giełdy, mającej powstać z fuzji giełdy londyńskiej (London Stock Exchange - LSE) oraz giełdy niemieckiej (Deutsche Boerse); szacowana wartość transakcji to ponad 22 mld euro.

Status brytyjskich europosłów na razie bez zmian

Formalny wniosek Wielkiej Brytanii w sprawie wyjścia z UE może wpłynąć także na pozycję brytyjskich europosłów, ale na razie ich status pozostaje bez zmian - ocenił we wtorek szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

"Brytyjscy europosłowie pozostają pełnoprawnymi członkami Parlamentu Europejskiego, dopóki Wielka Brytania będzie w UE" - powiedział Schulz na konferencji prasowej w Brukseli, pytany, czy po referendum w sprawie Brexitu eurodeputowani Zjednoczonego Królestwa powinni mieć udział w pracach PE i dyskusji o przyszłości Unii.

Schulz dodał, że gdy uruchomiony zostanie artykuł 50., czyli procedura wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, europarlament rozważy, "jaki wpływ będzie to mieć na status członków PE, pochodzących ze Zjednoczonego Królestwa".

"Jestem zaskoczony, że niektórzy brytyjscy europosłowie, którzy entuzjastycznie opowiadali się za wyjściem z ich kraju z UE i sprawiali wrażenie, jakby chcieli natychmiast po referendum opuścić europarlament, teraz się nie śpieszą. Podczas dzisiejszej debaty byli bardzo obecni" - dodał szef PE.

>>> Polecamy: Bez planu na przyszłość. Powstanie ministerstwo ds. Brexitu?