Większa część sesji przebiegła dość spokojnie, a inwestorzy czekali w napięciu na ostatnie dwie godziny handlu, które zadecydowały o wyniku sesji. Dopiero ostatnia godzina sesji przyniosła znaczny wzrost zmienności kursów akcji, mniejszy jednak niż się spodziewano.

Ostatecznie po spadku na samym końcu sesji WIG20 zakończył piątkowe notowania na niewielkim minusie, o 0,7 proc. poniżej poziomu otwarcia.

W dość łagodnym przebiegu sesji pomogła zapewne decyzja giełdy o ograniczenia wahań kursów, która dała inwestorom do myślenia i zapobiegła powtórzeniu się listopadowego fixingu cudów.