"Od (pierwszego) pojedynku telewizyjnego otrzymuję wiele listów i telefonów od obywatelek i obywateli, którzy nie dostali odpowiedzi na swoje uzasadnione pytania" - napisał Schulz. "Pani też krytykowała ograniczony zakres pytań. Zgadzam się z Panią, że ważne tematy dotyczące naszego kraju nie zostały poruszone" - zaznaczył polityk SPD.

Wśród tematów, które zostały pominięte, Schulz wymienił cyfryzację, oświatę i emerytury.

Obywatele "zasłużyli na szeroką debatę" - napisał Schulz. "Z tego powodu domagam się drugiego pojedynku telewizyjnego przed wyborami do Bundestagu. Jestem do niego w każdej chwili gotowy" - czytamy w liście opublikowanym przez "Bild".

Organizacja kolejnej dyskusji wydaje się być mało prawdopodobna. Merkel od początku godziła się tylko na jedną bezpośrednią debatę ze swoim rywalem.

Reklama

Pierwszy pojedynek telewizyjny transmitowany na żywo przez stacje publiczne i prywatne odbył się 3 września. Dyskusję zdominowały kryzys migracyjny i relacje z Turcją. Z sondaży wynika, że pojedynek skończył się zdecydowanym zwycięstwem Merkel, chociaż Schulz uznany został za bardziej aktywnego uczestnika dyskusji.

W przedwyborczych sondażach kierowana przez Merkel CDU i jej sojuszniczka - bawarska CSU - dostają od 37 do 40 proc. głosów, a SPD Schulza od 21 do 24 proc. Wybory do Bundestagu odbędą się 24 września. (PAP)