Głównym elementem pakietu są rządowe gwarancje dla pożyczek zaciąganych przez producentów i dużych dostawców, co ma odwrócić spadkowy trend sprzedaży i zapobiec grupowym zwolnieniom pracowników.

Minister ds. biznesu, przedsiębiorczości i reformy regulacji Peter Mandelson oświadczył na forum Izby Lordów, że rząd zagwarantuje branży motoryzacyjnej pożyczki do 1,3 mld funtów od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a także wyasygnuje 1 mld funtów na gwarancje pożyczek zaciąganych na cele inwestycyjne u innych kredytodawców.

Rząd będzie oceniał każdy wniosek o udzielenie gwarancji indywidualnie, opierając się na przesłankach merytorycznych - zapewnił Mandelson.

Jak zaznaczył minister, pakiet jest znaczącą stymulacją, ale nie należy widzieć w nim dofinansowania, subsydiów lub czeku in blanco. Stanowi natomiast element przygotowujący przemysł do przestawienia się na produkcję pojazdów emitujących minimalną ilość dwutlenku węgla.

Reklama

Mandelson dodał, iż branża samochodowa skorzysta na podjętym przez rząd osobnym programie szkolenia zawodowego młodzieży.

Związkowcy i pracodawcy apelowali do rządu o znacznie bardziej szczodry pakiet pomocy dla przemysłu motoryzacyjnego, który ich zdaniem stoi w obliczu załamania.

Według centrali związkowej Unite, pakiet powinien wynieść około 13 mld funtów. Współprzewodniczący Unite Tom Woodley powiedział, że kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy w branży motoryzacyjnej będzie zagrożonych, jeśli rząd nie zdecyduje się na energiczną interwencję.

Zasiadający w gabinecie cieni konserwatywny polityk Ken Clarke nazwał ogłoszony przez Mandelsona pakiet "małym piwem" i spóźnioną inicjatywą.

Niektórzy producenci samochodów ogłosili już podjęcie grupowych zwolnień, natomiast inni wprowadzili przerwy w produkcji.