W czwartek Antonio Costa potwierdził deklaracje ze środowego wywiadu dla telewizji TVI, gdzie zapewnił, że nie zamierza wchodzić w powyborcze sojusze z Blokiem Lewicy (BE), komunistami (PCP) lub Zielonymi (PEV).

Premier przyznał, że choć najdogodniejsze jest posiadanie rządu większościowego, to "ma świadomość, że takie gabinety nigdy nie cieszyły się poparciem portugalskiego społeczeństwa".

"Nie zamierzam szantażować Portugalczyków, i nigdy tego nie robiłem, mówiąc im: +Zapewnijcie mojemu rządowi parlamentarną większość, bo inaczej odejdę+" - oświadczył Costa.

Dziennikarze zarzucili premierowi hipokryzję, przypominając, że od prawie czterech lat sprawuje władzę na podstawie umowy z trzema partiami radykalnej lewicy: BE, PCP, PEV. Żadne z tych ugrupowań nie zgodziło się jednak wejść do gabinetu Costy.

Reklama

"W sumie dobrze się stało, że nie stworzyliśmy gabinetu koalicyjnego. Gdyby lewicowe partie weszły w skład mojego rządu, to prawdopodobnie ten gabinet byłby mniej stabilny" - podsumował Costa.

Socjalistyczny rząd Costy został zaprzysiężony w listopadzie 2015 r. Wprawdzie socjaliści przegrali wybory, ale centroprawicowemu blokowi socjaldemokratów (PSD) i ludowców (CDS-PP) nie udało się zdobyć wotum zaufania dla gabinetu Pedra Passosa Coelho. Po zaledwie miesiącu sprawowania władzy przez jego drugi rząd lider socjaldemokratów podał się do dymisji, a prezydent Anibal Cavaco Silva misję stworzenia rządu powierzył Coście.

Przeprowadzane w 2019 r. badania opinii publicznej wygraną w październikowych wyborach parlamentarnych dają socjalistom. W lipcowym sondażu firmy Aximage Partia Socjalistyczna (PS) zdobyła poparcie na poziomie 37,5 proc., a druga w badaniu centroprawicowa PSD straciła do socjalistów rekordowe w tej kadencji 13,9 pkt. proc.

Z sondażu wynika, że w nowej kadencji 230-osobowego jednoizbowego parlamentu Portugalii znaczącą reprezentację wciąż mogą mieć radykalne partie lewicy. Blok Lewicy, który w 2015 r. cieszył się poparciem 10,1 proc., popierało w lipcu 9,4 proc. wyborców, a wyborczy sojusz komunistów i Zielonych o nazwie CDU – 6,8 proc. W poprzednich wyborach koalicja ta zdobyła 8,2 proc. głosów.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)