Izraelskie lotnictwo rozpoczęło ataki już w środę nad ranem, kiedy to zaatakowało irańskie i syryjskie cele wojskowe w Syrii. Według syryjskich źródeł większość pocisków została przechwycona.

Myśliwce kontynuowały potem działania w ramach "operacji na szeroką skalę", podczas której zaatakowano rakiety ziemia-powietrze, stanowiska dowodzenia, składy broni i bazy wojskowe - poinformowały siły obronne Izraela, według których zniszczono też niesprecyzowaną liczbę baterii obrony przeciwlotniczej.

Według syryjskiej agencji prasowej SANA podczas nalotu trzy osoby zostały ranne.

Jak ocenia AP, środowe ataki izraelskiego lotnictwa to jego najbardziej intensywna operacja od 21 stycznia, kiedy Izrael przypuścił serię nalotów na irańskie cele wojskowe w Syrii w odpowiedzi na atak irańskiej rakiety.

Reklama

Izrael dokonał już kilkuset ataków lotniczych w Syrii, co tłumaczy koniecznością zniszczenia obiektów wojskowych Iranu, który walczy o ustanowienie stałej obecności militarnej w Syrii. Ataki te mają też uniemożliwić dostarczenie popieranemu przez Iran libańskiemu Hezbollahowi nowoczesnej broni.