"Składamy rodzinie najszczersze kondolencje - oświadczyła służba prasowa ambasady - Ze względu na poszanowanie prywatności rodziny nie udzielamy komentarzy w tej sprawie". Wyjaśnił, że 60-letni Amerykanin zmarł 6 lutego w szpitalu Jinyintan w Wuhan.

Jak poinformowała Hua Chunying, rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, do tej pory w Chinach odnotowano 19 przypadków zakażenia koronawirusem wśród obcokrajowców. Dwie osoby zostały już wypisane ze szpitala, 17 poddanych zostało kwarantannie.

W sobotę chińska Narodowa Komisja Zdrowia poinformowała, że liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w całych Chinach w ciągu ostatnich 24 godzin wzrosła do 722. Wykryto 3 399 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co oznacza, że łączna liczba zakażonych wzrosła do 34 546 osób.

Epidemia rozprzestrzeniła się na ok. 30 krajów na całym świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Niemcy, Francję, Włochy, Finlandię i USA. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd dwa zgony – na Filipinach i w Hongkongu.

Reklama

>>> Czytaj też: Zabawy z wirusami. Rządy nie lubią się chwalić śmiertelnie niebezpiecznymi mikroorganizmami