"Nie można wykańczać ludzi tylko dlatego, że byli kiedyś w życiu przedsiębiorcami i mają akcje. Jeżeli to złożyli w oświadczeniach, prowadzą jawną działalność, to sprawdzajmy czy nie popełnili jakiegoś nadużycia, czy przestępstwa" - powiedział Pawlak podczas wizyty w Płocku.

W ten sposób odniósł się do sprawy ujawnienia listy polityków posiadających akcje i udziały w spółkach, co zapowiedziała Platforma Obywatelska. Stworzenie spisu posłów, którzy zarabiają na działalności gospodarczej to reakcja Platformy na sprawę byłego senatora tej partii Tomasza Misiaka - jego firma miała realizować kontrakt na mocy specustawy stoczniowej, nad którą pracował. Podobne listy chcą stworzyć PiS i Lewica.

Pytany na konferencji prasowej, czy PSL ujawni taką listę, Pawlak zaznaczył, że dane, dotyczące aktywów posiadanych przez posłów tej partii są jawne i łatwo dostępne od dawna w Internecie. "PSL ma to wszystko jawne. Możecie zajrzeć do Internetu. Tam mamy chyba ze trzy, czy cztery osoby, które w oświadczeniach pokazały udziały i akcje, i pokazały to już od lat, więc co tu odkrywać" - dodał wicepremier, zarazem szef ludowców.

Reklama

"Współczuję panu Frasyniukowi" - tak Pawlak skomentował z kolei wypowiedź Władysława Frasyniuka (Partia Demokratyczna), który w miniony wtorek w TVN 24 oświadczył, że nie bardzo wie skąd dzisiaj w Polsce bierze się miłość do chłopów, którzy "częściej dobijali powstańców i ściągali kamasze niż tak naprawdę brali udział w walce o niepodległość".

Frasyniuk komentował w ten sposób łagodne stanowisko premiera Donalda Tuska wobec Pawlaka po doniesieniach mediów na temat bliskich i przyjaciół prezesa PSL mających biznesowe powiązania z Ochotniczą Strażą Pożarną, której Pawlak jest szefem. Frasyniuk mówił wówczas też, że "towarzystwo premiera Pawlaka jest zdemoralizowane przez cały okres wolnej Polski".

Pawlak porównał wypowiedź Frasyniuka do powtarzania kłamstw, "które często zaborcy i ich agenci wymyślali na potrzeby doraźnej walki i skłócania polskiego społeczeństwa". "W moim przekonaniu nie ma tu co komentować, bo raczej należy współczuć i zlitować się nad stanem umysłu takiej osoby" - dodał.

Wicepremier nie chciał komentować wyników ostatnich sondaży wskazujących na spadek poparcia społecznego dla niego. "Na szczęście w naszym kraju jest jeszcze tak, że decydują wyborcy, ludzie, a nie sondaże i chwała Bogu" - podkreślił Pawlak.

Z sondażu TNS OBOP wynika, że pracę wicepremiera Pawlaka pozytywnie ocenia 32 proc. badanych, 17 pkt proc. mniej niż miesiąc temu. Również o 17 pkt proc. wzrósł odsetek krytycznych ocen Pawlaka. Sondaż TNS OBOP dla "Forum" w TVP Info został przeprowadzony już po wtorkowej konferencji prasowej premiera Donalda Tuska, na której ocenił on jako "poza standardami" opisany przez media układ towarzysko-biznesowy Pawlaka.