"Uważam, że jest szansa, by średniorocznie wzrost PKB był dodatni, ale czy on będzie troszkę dodatni czy troszkę ujemny, to przypominam, że mamy silną dekoniunkturę. Trzeba jednak pamiętać, że wskaźniki wyprzedające koniunktury mówią, że przy końcu roku powinno w naszej gospodarce pojawić się dość wyraźne ożywienie" - powiedział w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes Sławiński.

Należy jednak stale mieć na uwadze fakt, jak trudna jest sytuacja w strefie euro, co gorsza, nie widać tam zbyt wielu symptomów poprawy. To jest główny element ryzyka, uważa Sławiński.

"Nasza gospodarka będzie mimo to wracać do tempa wzrostu, które bardzo niskie nie będzie. W tym roku rzeczywiście będzie bliskie zera, ale już w przyszłym roku będzie lepiej. Prognozy mówiące, że w przyszłym roku będzie ok. 1,0% są bardzo pesymistyczne. Może osiągnąć ok. 2,0%, czyli podobnie jak w latach 2001-2002" - oczekuje członek Rady.

W piątek Główny Urząd Statystyczny podał, że PKB niewyrównany sezonowo w I kw. 2009 r. wzrósł o 0,8%, wobec 2,9-proc. wzrostu w IV kw. 2009 r.

Reklama