"Wahania na rynku są bardzo duże. Można je uzasadnić reakcją na czwartkowe dane makro z USA, zbliżającym się weekendem powodującym chęć zamykania pozycji i brakiem na rynkach inwestorów amerykańskich, którzy mają święto" - powiedział analityk DM DnB Nord Marcin Kuszyk. Dodał, że na niepewność wpłynęły też opublikowane w czwartek słabe dane o sprzedaży detalicznej strefy euro, co mogło negatywnie wpłynąć na postrzeganie rynków europejskich.

Analityk uważa jednak, że indeks WIG20 pozostanie raczej na umiarkowanym minusie na koniec piątkowej sesji, czyli na ok. 0,5 procent poniżej czwartkowego zamknięcia. "Na 1820 pkt mamy bardzo silny intraday'owy poziom wsparcia, który obecnie nie powinien zostać przebity w dół" - podkreślił.

W piątek po godz. 13:20 indeks WIG20 spadał o 0,59 procent do 1830,09 pkt. Obroty akcjami spółek z indeksu WIG20 kształtowały się na poziomie ponad 250 mln zł.

Więcej wiadomości giełdowych.

Reklama