Inwestorów może lekko zaniepokoić czwartkowe cofnięcie się Wall Street z poziomu oporu. Technologiczny Nasdaq Composite odbił się od psychologicznej bariery 2000 pkt., natomiast S&P500 zawrócił poniżej psychologicznego poziomu 1000 pkt. Ponadto, mogą oni wstrzymywać się z zakupami do czasu publikacji wstępnych szacunków amerykańskiego PKB za II kwartał br. Dane te ujrzą światło dzienne o godzinie 14:30 i będą wydarzeniem dnia. Prognozuje się spadek PKB o 1,5 proc., po tym jak w I kwartale wyniósł on 5,5 proc. Z uwagi na utrzymujące się dobre nastroje na rynkach finansowych, już nieznacznie lepsze od oczekiwań dane, powinny być impulsem do zakupów. Spadek PKB będzie natomiast musiał być znacznie poniżej konsensusu, żeby wystraszyć rynek.

Czwartkowa euforyczna zwyżka, wpisuje się we wzrostowy scenariusz, jaki dla GPW można nakreślić na podstawie analogii z rokiem 2001, gdy kończyła się poprzednia bessa. W obu przypadkach, pierwsza fala zwyżki była dynamiczna i miała miejsce wbrew gospodarczym fundamentom (wzrost w okresie luty-czerwiec 2009). W obu też przypadkach, zakończyła się ona miesięczną korektą. Wtedy był to przełom listopada i grudnia 2001, teraz czerwca i lipca br. Wzrosty jakie nastąpiły po zakończeniu tamtej korekty wywindowały w ciągu miesiąca WIG20 o 30 proc. Powtórzenie tego scenariusza teraz, a wiele wskazuje na to, że tak będzie, każe oczekiwać zakończenia trwającej fali wzrostów w przedziale 2200-2300 pkt.

Reklama