Co ciekawe, w piątek giełda warszawska była jedną z niewielu w Europie, gdzie na zamknięciu pojawił się kolor czerwony. Nie pomogło nawet dobre otwarcie notowań w USA. Na zamknięciu indeks WIG20 stracił 1,67%, indeks sWIG80 obniżył się o 0,47%. Symboliczną zwyżkę o 0,07% zanotowały spółki średnie zgrupowane w mWIG40.

W porannym handlu kontrakty na S&P500 zapowiadają spadki o prawie 1% na otwarciu sesji w Nowym Jorku. Kontrakty na warszawski WIG20 również znajdują się pod kreską – tuż po godzinie 8:30 traciły prawie 1,8%. Dzisiejsze notowania w Japonii zakończyły się zniżką głównego indeksu Nikkei 225 o ponad 2%.

Inwestorzy obawiają się, że po kilkumiesięcznych wzrostach bykom może zabraknąć sił aby atakować kolejne tegoroczne rekordy. Opublikowane dane makroekonomiczne z japońskiej gospodarki pokazały, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 2,1% m/m wobec prognozy 1,9% m/m. Kolejną istotną dla inwestorów publikacją będą z pewnością dane o produkcji przemysłowej w Strefie Euro w lipcu. Rynek oczekuje spadku o 0,2% m/m wobec spadku o 0,6% miesiąc wcześniej.

Indeks WIG20 spadł ostatecznie w piątek o 1,67% do poziomu 2.148,76 pkt, a WIG o 1,00% do 36.649,26 pkt. Obroty akcjami wyniosły 1,31 mld zł.

Reklama