Negatywne dane i reakcja inwestorów na początku sesji w Nowym Jorku spowodowały, że całe wcześniejsze wzrosty również na GPW zostały anulowane. WIG20 ostatecznie zakończył notowania na poziomie 2256,39 pkt., co oznacza spadek o 0,64 proc. Traciły również mWIG40 i sWIG80, odpowiednio 0,28 proc. oraz 0,08 proc.

Po danych z rynku nieruchomości indeksy amerykańskie nie były w stanie powrócić do poziomów z otwarcia. S&P500 przez większą cześć sesji poruszał się w przedziale 1046-1053 pkt, aby zakończyć notowania na poziomie 1050,78 pkt, co oznacza spadek o 0,95 proc. względem środowego zamknięcia. Słabo wygląda również sytuacja na giełdzie w Japonii – tamtejszy Nikkei225 stracił dziś ponad 2,6 proc.

Kolejna porcja danych z USA, na którą powinni dzisiaj zwrócić uwagę inwestorzy to sprzedaż nowych domów w sierpniu (prognoza 440 tys., poprzednio 433 tys.). Dane te powinny pokazać, czy inwestorzy słusznie zareagowali wczoraj na gorsze informacje z rynku wtórnego nieruchomości. Ponadto, o 15.55 opublikowana zostanie wrześniowa wartość indeksu Uniwersytetu Michigan (prognoza 70,2 pkt, w sierpniu było to 65,7 pkt). Dziś również kolejny dzień obrad szczytu G20 w Pittsburghu dotyczącego kryzysu finansowego.

Indeks WIG20 spadł w czwartek o 0,64 proc. do poziomu 2256,39 pkt, a WIG o 0,41 proc. do 38353,75 pkt. Obroty akcjami wynosiły 1,47 mld zł.

Reklama