I to był właśnie ten moment – jak się potem okazało – kiedy jednostki trzeba było sprzedawać i pakować pieniądze na lokatę, najlepiej walutową.
W ubiegłym roku giełda zafundowała nam bardzo wysoki wzrost. Także obecne tam fundusze dały inwestorom sporo powodów do zadowolenia. Tymczasem reklam tych instytucji było jak na lekarstwo.
Teraz TFI zapowiadają, że śmielej będą promować swoje produkty. Będą obecne w mediach oraz bardzo mocno w internecie. Co ciekawe, jednocześnie zarządzający tymi podmiotami przyznają, że w tym roku trudno oczekiwać powtórki z zysków z ubiegłego roku. Wychodzi na to, że zwykły Kowalski może łatwo podejmować decyzje na podstawie samych wydatków na reklamę w TFI. Im niższe te wydatki, tym bardziej prawdopodobne są zyski z jednostek funduszy.