Nie minęło kilka godzin od katastrofy w Smoleńsku, a na ulicach Warszawy pojawiły się pierwsze stragany oferujące swoim klientom znicze i flagi. Wraz z narastającym tłumem kolejne punkty chodnikowej sprzedaży wyrastały jak grzyby po deszczu. Proporcjonalnie do ich liczby, rosły także ceny sprzedawanych towarów. Przykładowo w sobotę znicz na Krakowskim Przedmieściu można było kupić za 4 zł, kilka dni później kosztował już 6 zł. Boom przeżywały także punkty zajmujące się handlem flagami. Popyt na nie rósł z godziny na godzinę. Najbardziej zaskakującym widokiem w zatłoczonym centrum Warszawy był natomiast handlarz sprzedający truskawki. Świeże i słodkie nijak miały się do tragedii jaka spotkała polski naród.

Okazuje się jednak, że pomysłowość naszych rodaków nie zna granic. W ciągu kilkunastu godzin w internecie pojawiło się kilkanaście ofert sprzedaży związanych bezpośrednio z tragedią w Smoleńsku. Jedną z nich była oferowana na Allegro domena Lech-Kaczynski.eu, wyceniona na milion złotych. Na skutek oburzenia internautów zdecydowano się ją wycofać. Inną ofertą na Allegro były koszulki z wydrukowanym napisem R.I.P. w cenie 24 zł za sztukę. Klient musiał jeszcze opłacić koszty przesyłki i podatek. Na stronie internetowej zlozkondolencje.pl pojawiła się możliwość złożenia wyrazów współczucia z powodu śmierci Pary Prezydentowej. Wiadomość tekstowa, która miał być umieszczona w specjalnej księdze kondolencyjnej umieszczonej w Pałacu Prezydenckim, kosztowała ok. 30 zł.