Jak podkreślił Przasnyski, dziś na wszystkich rynkach giełdowych sytuacja zdecydowanie się poprawiła. Po poniedziałkowych niepokojach nie było śladu, jednak sytuacja wciąż daleka jest od wyjaśnienia. Od niedawnego szczytu indeks naszych największych spółek wciąż oddalony jest o ponad 1 proc. Część strat udało się odrobić, ale wciąż jesteśmy „na łasce” wydarzeń dziejących się za granicą. Goldman Sachs i Grecja na razie przestały straszyć, a nowych impulsów było dziś niewiele. Reakcja na bardzo dobre dane o dynamice naszej produkcji przemysłowej była ledwie dostrzegalna, wypada więc wypatrywać sygnałów w dalszym otoczeniu.

Węgierski indeks BUX na zamknięciu spadł o 0,28 proc. do 23.797,60 pkt. Francuski indeks CAC 40 wzrósł o 1,41 proc., do 4.026,65 pkt. Niemiecki indeks DAX na zamknięciu zyskał 1,65 proc., do 6.264,23 pkt.