Jak poinformował Roman Przasnyski z Gold Finance, na głównych giełdach europejskich indeksy zaczęły dzień od spadków po około 0,5 proc.

„Nieznacznie słabszy był paryski CAC40. We Frankfurcie indeks przez moment spadł poniżej wywalczonego wczoraj poziomu 6100 punktów i w pierwszej części handlu starał się go utrzymać. Indeksy w Bukareszcie i Budapeszcie traciły rano po 0,7 proc., wskaźnik w Sofii zniżkował o 0,2 proc., a moskiewski RTS rósł o 0,5 proc. Liderem spadków był indeks w Atenach, który zniżkował o ponad 2 proc., a tuż za nim plasował się madrycki IBEX, spadający o 1,7 proc.” – powiedział Przasnyski.

Dodał, ze informacja o obniżeniu ratingu Grecji i pogłoski o pomocy dla Hiszpanii zrobiły więc swoje, choć reakcja nie była zbyt drastyczna.

„Po dwóch godzinach handlu sytuacja na niemal wszystkich parkietach wyraźnie się poprawiła. Choć wyszły one nad kreskę, to skala wzrostów nie była zbyt duża i w większości przypadków nie przekraczała 1 proc. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie zyskiwały po 0,6-0,7 proc. Na tle ogólnego marazmu wyróżniał się jedynie rosnący o 2,5 proc. RTS” – poinformował analityk.

Reklama

W efekcie na zamknięciu sesji brytyjski indeks FTSE 100 wzrósł o 0,3 proc., do 5 217,82 pkt.

Francuski CAC 40 zyskał 0,98 proc. i wyniósł 3 661,51 pkt.

Niemiecki indeks DAX na zamknięciu wzrósł o 0,82 proc., do 6 175,05 pkt.