Polska ekspozycja na Expo 2010 w Szanghaju podbija serca Chińczyków i przyciąga miliony zwiedzających. Tymczasem, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, polska wystawa wpadła w kłopoty finansowe – skończyły się pieniądze na jej utrzymywanie.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że z powodu ogromnego sukcesu polskiej ekspozycji, Warszawa przestała się martwić o jej finansowanie. Okazuje się jednak, że generalny wykonawca wystawy - Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nie już funduszy na zagwarantowanie sprawnego funkcjonowania polskiego pawilonu od strony technicznej.

Informacje o braku pieniędzy na utrzymywanie wystawy są niepokojące, gdyż wraz z rosnącą popularnością polskiej ekspozycji, zwiększają się jej potrzeby finansowe. Coraz większa liczba odwiedzających potęguje ryzyko wystąpienia awarii czy też zużycia sprzętu. W polskim pawilonie brakuje też pracowników – jak podaje „Rzeczpospolita”, pod koniec czerwca do kraju ma przylecieć ostatni polski pracownik. Wystawa zakończy się dopiero w październiku, a już teraz dokucza jej brak pieniędzy na utrzymywanie ludzi do obsługi rozbudowanego programu misji gospodarczych, spotkań biznesowych i wydarzeń kulturalnych – pisze gazeta.

Problemy finansowe to nie nowość dla polskiej wystawy Expo. Jeszcze w 2007 r. budżet przeznaczony na ekspozycję wynosił 117 mln zł, jednak już w 2009 r. rząd uszczuplił go do jedynie 35 mln zł. WE trakcie trwania przygotowań do wystawy, PARP nie jednokrotnie borykała się z brakiem pieniędzy na rachunku. Ostatecznie, dzięki dodatkowym 5 mln zł dorzuconym przez państwo, udało się na czas uruchomić polską ekspozycję za 40 mln zł. Dla porównania, Czesi wynajmując swój pawilon, na organizację Expo wydali dwa i pół razy większy budżet, Niemcy poświęcili na swoją ekspozycję prawie 20-krotnie większe pieniądze, a Arabia Saudyjska wydała 150 mln dol. tylko na produkcję filmów reklamowych – zaznacza „Rzeczpospolita”.

Reklama

>>> Polecamy: Galeria pawilonów na EXPO 2010 w Szanghaju