Jak powiedział Roman Przasnyski z Gold Finance, dziś wydawało się, że w oczekiwaniu na wieczorną decyzję Fed na rynkach nie będzie się działo zbyt wiele i może być wręcz nudno.

"Wbrew temu ruch był jednak całkiem spory. Odbywał się w kierunku niekorzystnym dla posiadaczy akcji. „Świat” był rozczarowany danymi dotyczącymi dynamiki chińskiego importu. Wzrósł on o „jedyne” 22,7 proc., podczas gdy spodziewano się zwyżki o 30 proc. Interpretacja była jednoznaczna: chińska gospodarka zwalnia tempo. Reakcja na rynkach akcji i surowców mogła być tylko jedna. W dół poszły indeksy giełdowe oraz notowania ropy naftowej i miedzi" - poinformował Przasnyski.

Główne indeksy giełdowe w Europie poszły w dół. Niemiecki DAX na zamknięciu sesji spadł o 1,03 proc., do 6286,25 pkt. Francuski CAC40 stracił 1,24 proc. i wyniósł 3730,58 pkt., a brytyjski indeks FTSE100 spadł o 0,63 proc., do 5376,41 pkt.