Umocnienie złotego, jakkolwiek jest niewielkie, stoi w kontrze do spadków na europejskich giełdach. Idzie za to w parze z większym popytem na polski dług. Nie jest wykluczone, że rosnące zainteresowanie polskim obligacjami, co doskonale ilustruje środowa aukcja 5-latek (Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje o wartości 3 mld zł; popyt wyniósł 7,5 mld zł i był najwyższy od 2 lat), może być obok sytuacji na rynkach globalnych, podstawowym czynnikiem decydującym o zachowaniu złotego.

Wydarzeniem piątku na rodzimym rynku walutowym, przy braku istotnych impulsów płynących z rynków globalnych, będzie publikacja przez Narodowy Bank Polski danych o rachunku obrotów bieżących. W lipcu prognozowany jest deficyt na poziomie 794 mln EUR wobec 1 mld EUR deficytu miesiąc wcześniej. Inwestorzy poznają dane o godzinie 14:00. Mniejszy deficyt może wesprzeć złotego. Większy nie musi mu szczególnie zaszkodzić.

Dane o rachunku bieżącym rozpoczną serię publikacji makroekonomicznych z Polski, która będzie kontynuowana w przyszłym tygodniu. We wtorek światło dzienne ujrzą raporty o inflacji CPI i podaży pieniądza, w czwartek o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu, natomiast w piątek o produkcji i inflacji PPI.

Reklama