„Przez ostatnie kilka tygodni WIG20 przeplata dość mocne dzienne ruchy z całkowicie nudnymi sesjami, a kształt ruchu cenowego na wykresie indeksu od początku października przypomina formację głowy z ramionami. Po mocnym wzroście jest to oczywiście potencjalna formacja odwrotu z co najmniej 100 pkt zasięgiem, której głównym mankamentem jest to, że wszyscy ją widzą" – ocenił analityk BDM, Piotr Kaczmarek.

Dodał, że to natomiast budzi za sobą pewne konsekwencje… „Przede wszystkim pamiętajmy, że na razie o formacji można mówić tylko w formie hipotez, gdyż nie doszło do przełamania linii szyi. Co za tym idzie wyjście w górę powyżej 2664 pkt załamie całą koncepcję pro-spadkowej formacji i zgodnie ze wzrostowym trendem powinno przynieść test szczytu oraz jego pokonanie. To powinno aktualnie stanowić bazowy, wzrostowy scenariusz dla rynku" – dodał Kaczmarek.

Jego zdaniem, jeśli jednak w najbliższych dniach WIG20 spadnie poniżej 2590 pkt, będzie to sygnał sprzedaży z celem co najmniej 2500 pkt. „Jednocześnie w tym momencie pojawi się jedno "ale" - skoro RGR i jego pro-spadkowa wymowa są tak popularne, jest spore prawdopodobieństwo, że ruch ten będzie pułapką na niedźwiedzie. Jeśli zatem po sygnale sprzedaży byki szybko przejmą inicjatywę, może to być początek kolejnego mocnego ruchu wzrostowego. Warto się na taki rozwój wydarzeń przygotować, szczególnie, że załamanie formacji bądź też sygnał sprzedaży powinny paść już niedługo" – konkludował analityk BDM.

WIG 20 zwyżkował o 0,48 proc. i wynosi 2641,84 pkt. WIG traci 0,66 proc. i wynosi 46059.42 pkt. Obroty wyniosły 2,63 mld zł.

Reklama