A co podali Irańczycy? Twierdzą, że ich 2 statki wojenne przepłynęły przez Kanał Sueski i to za przyzwoleniem Egipcjan. Ci z kolei upierają się, że nie ma na to żadnych dowodów. Niemniej, jeżeli to wszystko ma pokazać słabość egipskich kontroli po upadku rządów Mubaraka, to cel został osiągnięty. Wydaje się jednak, że dalsze prowokacje Iranu mogą w końcu przełożyć się na umocnienie dolara.

Zwłaszcza, że amerykańskiej walucie sprzyjają dane makroekonomiczne. Cotygodniowe bezrobocie było wprawdzie nieco wyższe, niż szacunki i wyniosło 410 tys., to już wzrost inflacji bazowej CPI powinien zostać bardziej uwzględniony. W styczniu odczyt CPI core wyniósł 0,2 proc. m/m i 1,0 proc. r/r. W grudniu było to odpowiednio 0,1 proc. m/m i 0,8 proc. r/r. Lepsze od prognoz były także publikowane o godz. 16:00 dane z Filadelfii – indeks wzrósł w lutym do 35,9 pkt. wobec 19,3 pkt. w styczniu – szacowano 20,9 pkt. Z kolei euro powinny szkodzić ponowne spekulacje wokół Portugalii o których wspomniał jeden z lokalnych dzienników – jego zdaniem Niemcy ponownie próbują nieoficjalnie naciskać na Lizbonę, aby ta zdecydowała się wystąpić o pomoc finansową do Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

W kraju złoty pozostawał dzisiaj stabilny. Po południu pojawiła się wypowiedź prof. Jana Winieckiego z Rady Polityki Pieniężnej, który zapowiedział, że zagłosuje za podwyżką stóp procentowych w marcu, jeżeli taki wniosek się pojawi. To jednak tylko nieznacznie wzmocniło naszą walutę. Inwestorzy czekają na to, co mogą mieć do powiedzenia inni członkowie RPP.

EUR/USD: Popyt na euro nie daje za wygraną. Dość prawdopodobna staje się próba testowania rejonu oporu 1,3620-1,3630. Jeżeli zostałby wyraźnie złamany (co wciąż wydaje się małoprawdopobne), to możemy kierować się w okolice 1,3700-1,3745. Jeżeli odbijemy się od wskazanego oporu na 1,3620, to dopiero zejście poniżej 1,3540 potwierdzi powrót do spadków i da sygnał zakończenia korekty wzrostowej z okolic 1,3430, która rozpoczęła się w poniedziałek.

Reklama

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.