Indeks największych spółek na warszawskiej giełdzie WIG20 podniósł się o 0,06 proc. i rozpoczął sesję na poziomie 2655,03 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,06 proc. do 46521,34 pkt.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,37 proc. i wyniósł 5 974,38 pkt, niemiecki DAX spadł o 0,37 proc. i do 7 291,15 pkt, a francuski CAC 40 stracił 0,19 proc. i wyniósł 4 042,59 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 0,37 proc. i wyniósł 22 489,84 pkt.

"Od czterech sesji WIG20 broni się przed zejściem poniżej 2 640 pkt (w piątek zanurkował niżej, ale na chwilę), i dziś zapewne ponownie będziemy testować dołki intra-day z poprzednich sesji. Ponieważ GPW przez cały luty wykazywała symptomy słabości mamy pewien bufor bezpieczeństwa, ale nie wiadomo jak długo zdoła się on utrzymać. Perspektywy gospodarcze szybko pogarszają się w obliczu rosnących oczekiwań inflacyjnych, pompowanych dodatkowo niemal każdego dnia przez rynki surowców i media. Pozostaje mieć nadzieję, że skoro inne rynki wschodzące (poza Koreą Płd.) nie notują nowych minimów, a GPW wykazuje jednak pewne opóźnienie wobec nich, to również WIG20 nie pogłębi dziś dołków. Nadzieja nie może być jednak strategią. Przełamanie kolejnego wsparcia może dać silny impuls spadkowy. W tym kontekście dobrze się składa, że od dziś w Polsce spada wysokość mandatów za przeklinanie w miejscach publicznych" - pisze w komentarzu Emil Szweda, analityk Noble Securities.

Zdaniem Szwedy, potencjalnym zagrożeniem dla zachowania indeksów podczas dzisiejszej sesji na GPW jest krwawy konflikt w Libii, który przysparza też nowego problemu Unii. "Fala uchodźców obarcza kosztami kraje Europy Południowej, które nie cierpią przecież na nadmiar środków. Dodatkowo Grecja może potrzebować renegocjacji warunków unijnej pomocy" - mówi Szweda.

Reklama

Opublikowane dziś raporty kwartalne spółek również nie zachęcają do większych giełdowych zakupów. Telekomunikacja zarobiła mniej niż oczekiwano, a zysk Orbisuu na poziomie kilku milionów złotych nie wstrząśnie rynkiem.

"Szansę ma KGHM, ponieważ rekordowe ceny srebra dają perspektywę wzrostu zysków. Po stronie szans możemy wymienić dane o sprzedaży detalicznej w Polsce (ale na duży efekt nie można liczyć), czy też dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (poznamy je o 16:00). Argumentów za posiadaniem i kupowaniem akcji nie ma więc dziś wiele" - mówi Szweda.