O godzinie 16:42 kurs USD/PLN testował poziom 2,7124 zł, EUR/PLN 3,9390 zł, a CHF/PLN 3,1959 zł. W piątek na zamknięciu za dolara trzeba było zapłacić 2,7078 zł, euro kosztowało 3,9359 zł, a szwajcarski frank 3,1906 zł.

>>> Czytaj też: Złoty zyskał na wartości

Przegłosowanie w poprzednim tygodniu przez grecki parlament, 5-letniego programu oszczędnościowego o wartości ponad 28 mld EUR, otworzyło drogę do wypłaty Atenom piątej transzy pomocy finansowej (nastąpi to w połowie miesiąca) oraz uruchomienia nowego pakietu pomocowego. To na jakiś czas powinno uspokoić rynki finansowe. Jeżeli dodać do tego perspektywę publikacji nieco lepszych danych ze Stanów Zjednoczonych, który to proces w minionym tygodniu już zainicjowały indeksy Fed z Richmond, Chicago PMI i ISM, to pojawiła się spora szansa na poprawę nastrojów na rynkach globalnych. Przynajmniej do 18 lipca, gdy na dobre rozpocznie się sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Tym samym otworzyło się „okienko” do dalszego umocnienia polskiej waluty. Aczkolwiek już w ograniczonym tempie.

We wtorek na rynku walutowym można oczekiwać znacznie większych emocji. Powrót do gry amerykańskich inwestorów, licznie publikowane dane makroekonomiczne z Europy i USA (m.in. indeks PMI dla sektora usług, sprzedaż detaliczna w Strefie Euro i zamówienia w amerykańskim przemyśle), a także pozycjonowanie się rynku przed środową decyzją Rady Polityki Pieniężnej (stopy nie zostaną zmienione) i czwartkową Europejskiego Banku Centralnego (oczekiwana podwyżka stóp o 25 punktów bazowych), zapewnią zdecydowanie większą zmienność.

Reklama