W trakcie spotkania z komisjami parlamentarnymi jego wiceprezes Ignazio Visco oświadczył, że przedsięwzięcia oszczędnościowe "nie mogą zostać ograniczone" i będą przez Bank Włoch obserwowane na bieżąco. Jak zaznaczył, nawet w razie pełnej realizacji planu antykryzysowego istnieje ryzyko popadnięcia kraju w stagnację gospodarczą. Wzrost produktu krajowego brutto w roku bieżącym może wynieść poniżej jednego procenta, a w roku 2012 jeszcze mniej, co dodatkowo utrudni równoważenie budżetu.

"Biorąc pod uwagę obecną sytuację, w której koszty ewentualnego odejścia od wyznaczonych celów byłyby bardzo wysokie, całość planowanych przedsięwzięć nie może zostać zredukowana" - podkreślił Visco.

W następstwie społecznego niezadowolenia premier Silvio Berlusconi i jego sojusznicy z koalicji rządowej ogłosili w poniedziałek, że program antykryzysowy zostanie zmodyfikowany, m.in. poprzez rezygnację ze specjalnego podatku od ponadprzeciętnych dochodów, który płacić mają tylko parlamentarzyści.

Zdaniem zarówno związkowców, jak i pracodawców podatek taki byłby krzywdzący dla uczciwych podatników, którzy nie decydują się na samozatrudnienie jako formę ucieczki przed roszczeniami fiskusa.

Reklama