Spadkom na rynkach towarowych sprzyjało umocnienie się dolara (ponieważ ceny towarów są zazwyczaj wyrażane w tej walucie). US Dollar Index zakończył dzień zwyżką o 0,68%. Niemniej jednak, wiele towarów wczoraj podrożało, a spadek indeksu CRB był konsekwencją przede wszystkim przeceny ropy naftowej – najważniejszego wagowo składnika tego agregatu.

Japonia ograniczy import ropy z Iranu

Wczorajsze spadki notowań ropy mogą być sygnałem, że inwestorzy mniej nerwowo reagują na kolejne doniesienia ws. Iranu. W sprawie tej pojawia się bowiem coraz więcej informacji, które niwelują rynkową niepewność. Informacje te dotyczą przede wszystkim kwestii związanych z przygotowywaniem się dotychczasowych partnerów handlowych Iranu na brak podaży ropy naftowej z tego kraju.

Zapełnienie luki po Iranie jest ważne przede wszystkim dla głównych odbiorców ropy naftowej z tego kraju – Unii Europejskiej, Chin, Japonii czy Indii. Kraje UE importują około jednej piątej irańskiej ropy – większość surowca wędruje do Europy Południowej (Grecja, Włochy, Hiszpania). Jednak prawdopodobnie kraje UE zdecydują się przynajmniej na krótki okres przejściowy przed wprowadzeniem całkowitego zakazu importu. Decyzja w sprawie sankcji na irańską ropę ma zapaść na spotkaniu przywódców państw UE 23 stycznia.

Reklama

Tymczasem solidarność wobec USA w kwestii ograniczenia handlu z Iranem wyraził dzisiaj premier Japonii, Yoshihiko Noda. Japońskie władze liczą na to, ze Stany Zjednoczone zrobią dla tego kraju wyjątek od sankcji (nałożonych na wszelkie instytucje rozliczające się z irańskim bankiem centralnym), jeśli Japonia zdecyduje się ograniczyć import irańskiej ropy.
Taka solidarność wobec USA kosztuje Japonię wiele. Kraj ten bowiem nadal importuje duże ilości ropy naftowej, starając się zapełnić lukę w produkcji energii elektrycznej, jaka powstała po marcowym trzęsieniu Ziemi i zniszczeniach w elektrowni atomowej w Fukushimie. Obecnie irańska ropa stanowi około 10% całkowitego importu tego surowca do Japonii.

Notowania ropy poniżej istotnego oporu

W obliczu światowej dyskusji dotyczącej Iranu, na drugi plan zeszły dane makroekonomiczne. Wczoraj amerykański Departament Energii (DoE) poinformował, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 4,9 mln baryłek, przy czym spodziewano się, że zostaną one raczej stabilne (+/- 1 mln baryłek). Taki komunikat DoE na pewno jednak sprzyjał stronie podażowej. Wczoraj kontrakty na ropę WTI zostały przecenione o 1,16% i dotarły one do poziomu wsparcia w postaci linii 14-sesyjnej średniej ruchomej. Na razie podaż nie pokonała tego wsparcia. Ważnym oporem pozostają okolice 103 USD za baryłkę.

Oczekiwanie na raporty amerykańskiego Departamentu Rolnictwa

Jednak dziś oczy inwestorów zwrócą się nie tylko na rynek ropy naftowej, lecz także (a może przede wszystkim) na rynek zbóż. Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) zaplanował na dziś liczne publikacje dotyczące produkcji i zapasów zbóż w USA i na świecie.

Obecnie na rynkach zbóż panuje niepewność dotycząca prognoz tegorocznej produkcji poszczególnych zbóż. Wprawdzie nieco poprawiła się sytuacja pogodowa w Argentynie, jednak dotychczasowe opady deszczu były zbyt niewielkie, aby oddaliły widmo zmniejszenia podaży kukurydzy, pszenicy czy soi z tego rejonu.

Można się więc dziś spodziewać dużej nerwowości inwestorów na rynkach zbóż. Zresztą, w dotychczasowej historii to właśnie dzień publikacji raportów USDA odznaczał się wyjątkową zmiennością notowań pszenicy, kukurydzy czy soi. Dla przykładu, w ciągu ostatniej dekady największy dzienny spadek cen soi (-8,1%) przypadał na 2009 r., kiedy to raport USDA oszacował poziom zapasów tego zboża na 20% więcej niż się spodziewano. Także największy dzienny wzrost cen soi przypadał na dzień jednego z rządowych raportów (w 2007 r.). Również notowania kukurydzy i pszenicy wykazywały szczególnie dużą zmienność w dni publikacji raportów Departamentu Rolnictwa.

Dziś notowania zbóż rozpoczynają sesję delikatnymi wzrostami. Warto zwrócić uwagę w szczególności na sytuację kukurydzy – cena tego zboża znajduje się tuż poniżej ważnego poziomu oporu w okolicach 658 USD za 100 buszli.