W efekcie po sesji, która wydawała się potwierdzać sygnały przesilenia w kilkutygodniowej tendencji spadkowej, WIG20 zdołał zyskać ledwie 0,25 procent, gdy szeroki WIG wzrósł o 0,3 procent.

Proste porównanie warszawskich indeksów ze zmianą np. niemieckiego DAX-a, który zyskał 1,73 procent, doskonale oddaje niemożność GPW w korzystaniu z impulsów wzrostowych. Dziś kupujący przegapili okazję do zwyżek, które gwarantował doskonały wynik Apple. Spółka, która w dniu wczorajszym ogłosiła raport kwartalny, od wtorkowego wieczora obiecywała otwarcie zwyżką o przeszło 7 procent, co z racji wagi firmy w indeksach amerykańskich właściwie gwarantowało mocne otwarcie na Wall Street. W takim otoczeniu rynki europejskie mogły szukać zwyżek od samego poranka, ale WIG20 stać było na ledwie dwugodzinną falę wzrostową w środkowej części dnia, która po skokowym spadku na fixingu została zredukowana do wspomnianych wyżej 0,25 procent.

Już sam fakt, iż w czasie, gdy Wall Street znów zdaje się spoglądać w kierunku szczytów w trendzie, WIG20 męczy się z oporami w strefie 2200 pkt. wskazuje na to, iż rynek chętniej korzysta z impulsów spadkowych niż wzrostowych. Niemniej w bliskim terminie indeks największych spółek zdaje się być bliżej korekty lokalnej tendencji spadkowej niż dalszej przeceny. Wskazuje na to układ na wykresie dziennym WIG20, na którym wczorajsze odbicie wraz z dzisiejszą zwyżką składają się we wskazanie równowagi pomiędzy podażą a popytem. Jeśli gdzieś należy szukać zagrożeń dla korekty, to w zbliżającym się początku maja, który poszatkuje pierwszy tydzień na pojedyncze sesje bez obrotu, w trakcie których niska aktywność rynku będzie negowała wiarygodność techniczną rynku. Szczęśliwie obecne zmiany, jak i te obserwowane w ostatnich tygodniach to ciągle część szerokiej na trzysta punktów konsolidacji, która skutecznie ogranicza wahania rynku od jesieni zeszłego roku.

Reklama

Komentarz został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych DM BOŚ S.A. tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy komentarz adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych.