Choć prezydent Grecji ma czas do czwartku na uformowanie koalicji, to jednak wygląda na to, że rynki nie wierzą w możliwość stworzenia rządu. Jest do dość trudne biorąc pod uwagę, że liderzy stron zainteresowanych nie są optymistami w tej kwestii. To z jednej strony sprawia, że bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się rozpisanie nowych wyborów, zaś z drugiej wzmaga spekulacja na temat możliwego wyjścia Grecji ze strefy euro. Być może zaproponowane przez Karolosa Papouliasa powołanie rządu ekspertów będzie wyjściem z obecnego impasu, ale o tym przekonamy się wkrótce. Dodatkowo nastrojów na rynkach nie poprawiła wczorajsza wieczorna informacja, że agencja Moody's obniżyła długoterminowe ratingi 26 włoskich banków. Perspektywa ratingu tych banków pozostaje negatywna.

Początek tygodnia był wyraźnie negatywny na rynkach ryzykownych aktywów. Wtorkowa sesja rozpoczęła się od odreagowania ostatnich silnych spadków, do czego symptomem były lepsze wstępne dane na temat tempa wzrostu gospodarczego z Francji i Niemiec. W pierwszym kwartale 2012 roku PKB Niemiec nieoczekiwanie wzrósł o 0,5% w ujęciu kwartalnym i o 1,7% w skali roku. Rynkowy konsensus zakładał wzrost odpowiednio o 0,1%k/k i 0,8% w skali roku. Z kolei we Francji w pierwszych trzech miesiącach 2012 roku PKB nie zmienił się w relacji kwartalnej, a w skali roku wzrósł o 0,3%. W wyniku tych publikacji eurodolar znalazł siłę na odreagowanie. Para odbiła się z okolic minimum na poziomie 1,2813 i obecnie handlowana jest nieco powyżej poziomu 1,2860. Jeśli nieco lepsze nastroje utrzymają się to jest możliwość powrotu w rejon 1,2900, gdzie opór wyznacza linia poprowadzona po ostatnich minimach lokalnych na wykresie godzinowym.

Dzisiaj w centrum uwagi pozostają dane z Niemiec na temat indeksu nastrojów instytutu ZEW,a także wstępne dane na temat dynamiki PKB w strefie euro. Słabsze odczytu mogą znów negatywnie wpłynąć na notowania wspólnej waluty. Popołudniu inwestorzy będą śledzić napływające publikacje z USA takie jak dane na temat sprzedaży detalicznej, napływu kapitałów czy Indeksu NY Empire State.

EURPLN
Na wykresie dziennym euro złotego obserwujemy silny trend wzrostowy. Notowania znajduje się powyżej chmury ichimoku, a także zniesienia 38,2% Fibo całości fali spadkowej kształtującej się od początku grudnia 2011 roku. Kiepskie nastroje na rynkach globalnych przekładają się na wyprzedaż złotego. Para notowana jest powyżej poziomu 4,3100 i z technicznego punktu widzenia znajdujemy się blisko geometrycznego oporu w rejonie 4,3350. Być może lekkie wsparcie złoty zyska ze strony MF, które w najbliższym czasie może wymienić więcej środków.

Reklama

EURUSD
EURUSD zanotował lokalny dołek w rejonie 1,2813, gdzie wsparcie wyznacza zniesienia 78,6% całości wzrostów z okolic 1,2630. Dzisiaj mamy małą korektę wzrostową, która w optymistycznym scenariuszu ma szanse rozwinąć się w rejon 1,2900-1,2910. Wyższe poziomy cenowe będą atrakcyjne do wznawiania krótkich pozycji w EURUSD. Sentyment do wspólnej waluty pozostaje kiepski.

GBPUSD
GBPUSD w dalszym ciągu broni wsparcie w rejonie 1,6050, gdzie przebiega zniesienia połowy fali wzrostowej z okolic 1,5800. Utrzymująca się awersja do ryzyka szkodzi funtowi. Ewentualne przełamanie wspomnianego wsparcia będzie symptomem do powrotu w rejon 1,5800. Najbliższy opór znajduje się w rejonie 1,6160.

AUDUSD
Opublikowane w nocy notatki z ostatniego posiedzenia RBA były dość gołębie. W odpowiedzi na słabsze tempo wzrostu gospodarczego w Australii należy spodziewać się dalszego luzowania polityki monetarnej. Para AUDUSD pozostaje w silnym trendzie spadkowym. Para odbiła się od istotnego wsparcia na poziomie 0,9946 w postaci zniesienia 61,8% całości wzrostów z początku października 2011. Silnym oporem pozostają okolice 1,0140.