"Jeśli dwie główne partie centryczne Nowa Demokracja i Pasok utworzą rząd, to ministrowie finansów mogą przystać na niewielkie +dostosowanie+ pakietu ratunkowego uzgodnionego z UE, EBC i MFW" - sądzi MS.

Wymienia wśród nich obniżenie stopy oprocentowania pożyczek i wydłużenie terminarza ich spłat.

"Takie posunięcia mogłyby obniżyć ryzyko wyjścia Grecji z eurostrefy w krótkim czasie" - stwierdza komentarz.

Wskazuje zarazem, że wybory niewiele zmieniają w średniookresowej perspektywie, wypłacalność nie jest zagwarantowana, a rząd Grecji może nie poprzestać na jednym żądaniu renegocjacji pakietu ratunkowego i żądać dalszych:

Reklama

"W miarę, jak Grecja będzie zbliżać się do przypadającego za rok terminu, w którym ma zrównoważyć deficyt pierwotny budżetu, rząd będzie miał rosnącą motywację, by głębiej renegocjować plan ratunkowy, zagrozić niewypłacalnością lub nawet wyjściem z eurostrefy" - zaznacza komentarz.

Morgan Stanley przypomina, że list intencyjny rządu Grecji z MFW z 9 marca zobowiązuje Ateny do konsolidacji budżetu o 3 mld euro (1,5 proc. PKB) i dalszej konsolidacji na poziomie 7 proc. PKB, jeśli Grecja ma zrealizować uzgodnione z Funduszem cele fiskalne na 2014 r.

Analitycy wątpią też, czy Grecja zdoła zmniejszyć poziom długu do PKB do 120 proc. w 2020 r. Ze swej strony przewidują go na poziomie 140 proc. PKB. Za maksymalny próg długu dla kraju borykającego się z deficytem fiskalnym i na rachunku obrotów uznają 90 proc. PKB. Od 2,5 lat gospodarka Grecji się kurczy.