Efekt jest taki, że liczba klientów w restauracjach i barach spadła o 35 proc., każdego dnia zamykanych jest średnio 26 lokali, a liczba bankructw w branży wzrosła aż o 51 proc. – szacuje Krajowy Ruch Przedsiębiorców Gastronomicznych (MNER).
Na dodatek restauratorów dobijają wysokie prowizje z tytułu płatności kartami, przeciwko czemu protestowali wczoraj, odmawiając przyjmowania takich transakcji. – Do wysokich kosztów surowców, energii i wody oraz składek na ubezpieczenie społeczne dochodzi prowizja za każdą płatność kartą w wysokości od 2,5 do 3 proc. jej wartości – skomentował problemy branży Jose Pereira, przewodniczący MNER, który jest organizatorem protestu. W Portugalii działa około 85 tys. firm związanych z branżą gastronomiczną.