W połowie lat 80 byłem jednym z największych fanów Apple. Wówczas uważałem, że Apple miał proste i eleganckie rozwiązania, jeśli porównać je z komputerami osobistymi IBM. Kiedy w 1984 roku trafiłem na Maca, nie szukałem już nic nowego. Aż do teraz – pisze na swoim blogu John Battelle, prezes Federated Media Publishing.

Jego wpis i opinia spotkała się z szerokim odzewem, okazało się bowiem, że problemy, których doświadcza z urządzeniami marki Apple, są znacznie powszechniejsze, niż można było się spodziewać.

John Battelle skarży się, że przez ostatnie lata jego doświadczenia z systemem Mac przypominały komputerowe koszmary, z którymi musieli się zazwyczaj borykać użytkownicy Windowsa. System Mac nie jest tu wyjątkiem – również iPhone jest całkowitą porażką w obszarze, który był kiedyś wyłączną domeną tej firmy: łatwości użytkowania.

Reklama

„No cóż, sprawa jest dość prosta. Jeśli masz urządzenie Apple i używasz go dość intensywnie, muzyka, filmy, zdjęcia, okazuje się, że to wszystko, co obiecuje Apple, jego magia i prostota, to przestaje działać” – mówił w wywiadzie dla telewizji Bloomberg Battelle.

>>> Zobacz wywiad telewizyjny z Johnem Battelle w Bloomberg TV.

Początkowo prezes Federated Media Publishing był przekonany, że problemy z użytkowaniem urządzeń Apple mogą być jego winą ze względu na gigantyczną bazę kontaktów i liczbę zdjęć, którą posiada. Kiedy jednak zauważył te same problemy u swojej żony, zmienił zdanie.

„Moja żona ma około 250 kontaktów, próbuje używać iCal, ale nie działa. Jej poczta elektroniczna również bardzo często się psuje. Ostatnie dwa miesiące spędziła w piekle IT, próbując wyzwolić się z pułapek zastawianych przez aktualizację systemu Lion. System ten bowiem wykasował wszystkie poprzednie ustawienia i aplikacje. Widząc jej zmagania i próbując jej pomóc (co bez pomocy drogiego specjalisty nie było możliwe) zadałem sobie fundamentalne pytanie – co się stało z charakterystyczną dla Apple’a łatwością użytkowania?” – pisze prezes Federated Media Publishing.

Wiem, że Android i Windows są trudne w obsłudze. Nie mam zamiaru również instalować Linuxa. Jedno jest pewne – czasy, w których Apple był synonimem prostoty i łatwej obsługi, dobiegły końca” – podsumowuje na blogu John Battelle.