Około 150 pracowników stoczni wykonującej kontrakty dla sił zbrojnych wdarło się w czwartek rano na dziedziniec ministerstwa obrony Grecji w Atenach w proteście przeciwko zaległościom w wypłacie wynagrodzeń.

Jak poinformowały greckie media, stoczniowcy wyłamali bramę wjazdową i zablokowali schody przed głównym wejściem do budynku. Doszło do starć z policją. Według mediów ranna została jedna osoba.

Przedstawiciel władz wojskowych próbował nawiązać dialog z protestującymi, lecz został przez nich wygwizdany i nazwany "złodziejem".

Stoczniowcy, którzy zablokowali także ruch na głównej arterii Aten, biegnącej przed ministerstwem, twierdzą, że od wielu miesięcy nie dostają wynagrodzeń.

Ich stoczni Hellenic Shipyards w Skaramangas na przedmieściach Pireusu grozi bankructwo. Stocznia wykonywała głównie kontrakty na modernizację jednostek greckiej marynarki wojennej. Jednak z powodu kryzysu finansowego, w którym pogrążony jest kraj, umowy te zostały zawieszone lub opóźnione.

Reklama