Eksperci spodziewali się obniżki stóp, bo inflacja systematycznie spada. Za obniżką przemawiało także coraz bardziej widoczne spowolnienie gospodarcze. Ekonomiści tłumaczą, że tańsze kredyty to szansa na większe inwestycje przedsiębiorstw, a także na to, że Polacy będą chętniej wydawać pieniądze.

Niższe stopy nie będą zachęcały do oszczędzania - można się spodziewać mniej atrakcyjnego oprocentowania lokat bankowych.

Wielu ekspertów spodziewa się, że w tym roku stopy procentowe jeszcze spadną, jednak nie wiadomo kiedy. Możliwe, że członkowie Rady poczekają przynajmniej do marca, kiedy poznają najnowsze prognozy dotyczące inflacji i wzrostu gospodarczego, które opublikuje Narodowy Bank Polski.

Po dzisiejszej obniżce podstawowa stopa procentowa NBP będzie wynosiła 4 procent.

Reklama

RPP wskazała w uzasadnieniu decyzji na niski poziom koniunktury w gospodarce światowej, w tym recesję w strefie euro. Podkreśliła, że ostatnio nastroje na światowych rynkach finansowych poprawiły się, czemu sprzyjało dalsze luzowanie polityki pieniężnej przez główne banki centralne.

W odniesieniu do sytuacji w Polsce, Rada zauważa, że aktywność gospodarcza w ostatnich miesiącach pozostawała niska. Spadła produkcja przemysłowa oraz budowlano-montażowa, krucho jest też ze sprzedażą detaliczną. Także dane z rynku pracy potwierdzają osłabienie koniunktury. W listopadzie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw po raz kolejny obniżyło się, a wzrost wynagrodzeń pozostał niski. Równocześnie ponownie wzrosła stopa bezrobocia. Trudniej jest też o kredyt.

Rada postanowiła ponownie obniżyć stopy, żeby pobudzić aktywność gospodarczą i ograniczyć ryzyko spadku inflacji poniżej celu. Nie wykluczyła też dalszych obniżek. Po dzisiejszej obniżce podstawowa stopa procentowa NBP będzie wynosiła 4 procent, stopa lombardowa 5,5 procent, a stopa depozytowa 2,5 procent w skali rocznej.

>>> Czytaj też: Z kredytem hipotecznym lepiej poczekać do połowy 2013 r.