O 14-ej zakończy się druga runda, w której zwycięży konserwatysta Karel Schwarzenberg lub były socjaldemokratyczny premier Milosz Zeman.

Niemal wszystkie dzienniki przynoszą wyjątkowo krytyczne opinie o byłym premierze i jego domniemanych kontaktach z podejrzanymi biznesmenami i byłymi współpracownikami komunistycznych tajnych służb.

Znany i ceniony publicysta Jirzi Hanak w dzienniku Pravo pisze, że politolodzy mylą się pisząc o klasycznym starciu kandydatów lewicy i prawicy. Według Hanaka, to walka dwóch znanych postaci politycznych z lat 90-tych. „Z niedostatku nowych osobowości w tych historyczny wyborach odświeżamy politycznych dziadków, a przecież nowe czasy potrzebują nowych twarzy” - pisze Hanak.

Reklama

Niemal wszyscy komentatorzy podkreślają, że w kampanii wyborczej kandydatów na drugi plan zeszły aktualne problemy kraju i ludzi. Zamiast tego Czesi w debatach telewizyjnych i radiowych Zemana i Schwarzenberga otrzymali solidną dawkę proszku do prania teraźniejszych i historycznych brudów.