Cypr potrzebuje ponad 17 mld euro, aby ratować swoje banki. Władze w Nikozji już latem ubiegłego roku poprosiły strefę euro o pomoc.

Wsparcie dla Cypru budzi jednak sprzeciw wielu niemieckich polityków, w tym ministra finansów. Wolfgang Schaeuble miał nawet niedawno powiedzieć, że ewentualne bankructwo Cypru nie byłoby problemem, bo kraj nie ma znaczenie dla europejskiego systemu finansowego.

Z informacji „Sueddeutsche Zeitung” wynika jednak, że Berlin w końcu da zielone światło dla cypryjskiej pomocy. Jak czytamy, naciskały na to Europejski Bank Centralny, Komisja Europejska oraz przedstawiciele eurogrupy.

Plany pomocy dla Cypru przyjmowane są w Niemczech chłodno. Nie brakuje bowiem opinii, że cypryjskie banki to przystań dla pieniędzy rosyjskich oligarchów, unikających podatków we własnym kraju.

Reklama