Dzieje się tak mimo, że dwie trzecie mieszkańców kraju jest przeciwnych rezygnacji z łata, narodowej waluty. Głównymi zwolennikami euro są lepiej zarabiający mieszkańcy miast i dobrze wykształceni ludzie młodzi.

Większość Łotyszy obawia się gwałtownego wzrostu cen. Jako przykład stawiają tu sąsiednią Estonię, która weszła do strefy euro w 2011 r. Akceptujący dążenia rządu uważają taki krok za naturalny dla kraju należącego do UE.

Premier Valdis Dombrovskis odrzuca też argumenty przeciwników twierdzących, że euro przeżywa kryzys. Zdaniem szefa rządu, jest on wywołany nie przez tę walutę, lecz przez błędy w polityce eurolandu. Dombrovskis uważa, że zostały już one naprawione.

Po wprowadzeniu euro Łotwa stanie się 18. krajem strefy o wspólnej walucie. Również Litwa zastanawia się nad wejściem do eurolandu. Jej rząd chciałby dokonać tego w 2015 roku.

Reklama